Theodor Kaluza: fizyk z Pasieki

Był rok 1885 kiedy w Oppeln, w jednej z nowo wybudowanych kamienic na Wyspie Pasiece, urodził się Theodor Kaluza. Człowiek, który w przyszłości nie tylko rozsławi miasto, ale także zakwestionuje istniejący od lat porządek świata, ustanowiony przez światowe autorytety.

Theodor Franz Eduard Kaluza urodził się dokładnie 9 listopada 1885 roku. Razem z rodzicami mieszkał na opolskiej Pasiecie w skromnej kamienicy przy ul. Strzelców Bytomskich. Do dziś można znaleźć źródła, które jako miejsce urodzenia przyszłego profesora podają Królewiec lub Racibórz. Na szczęście z pomocą przychodzą nam ówczesne księgi parafialne opolskiej katedry, które jednoznacznie wskazują, że Kaluza był Opolaninem. Jego ojciec pracował jako profesor w gimnazjum, jednak nie był związanym ze światem nauk ścisłych (anglista). Niestety historia małego 
Dom Kaluzy na opolskiej Pasiece.
Kaluzy bardzo szybko rozminęła się z Opolem. Jako zaledwie trzylatek wyjechał razem z rodzicami do Królewca. Przeprowadzka ta była efektem awansu jego ojca na stanowisko profesora Uniwersytetu Królewieckiego. 
To właśnie tą uczelnię ukończył Theodor na kierunku matematyczno- fizyczno - astronomicznym. W trakcie pierwszej wojny światowej służył jako żołnierz w niemieckiej armii. Po powrocie i ukończeniu doktoratu, a także habilitacji rozpoczął pracę naukową na swojej rodzimej uczelni. W 1919 roku opublikował swoje najważniejsze dzieło. Zaledwie kilkunastostronicowy artykuł poświęcony był teorii pola. Kałuża połączył teorię grawitacji stworzoną przez Alberta Einsteina z teorią światła Jamesa Maxwella. Tym samym umiejscowił ową teorię pola w pięciu wymiarach, a nie tak jak uważano do tej pory w czterech. Einstein - autor poprzedniej, czterowymiarowej teorii, po pewnych perturbacjach i początkowym sceptycyzmie zgodził się zaprezentować nową teorię, autorstwa Kaluzy szerszemu gronu naukowemu, przez co o nieznanym wówczas fizyku zrobiło się naprawdę głośno. Jeżeli ktoś promowany jest przez samego Alberta Einsteina trzeba wierzyć, że jest to nieprzypadkowy talent. 

Zdolności lingwistyczne, które zapewne odziedziczył po swoim ojcu pozwoliły mu na naukę wielu języków. Prawdopodobnie posługiwał się, aż szesnastoma! Jak się łatwo domyślić w ogromnym stopniu ułatwiało mu to propagowanie swojej teorii naukowej, a także udział w konferencjach naukowych na całym świecie. W 1935 roku został profesorem na Uniwersytecie w Getyndze (Dolna Saksonia). Przybył tam jako jeden z wielu nowych wykładowców, którzy mieli „zastąpić” żydowskich profesorów wyrzuconych z uczelni w 1934 roku. Fizyk zmarł w wieku 69 lat. 

W 2010 roku prezydent Opola Ryszard Zembaczyński uroczyście odsłonił tabliczkę pamiątkową poświęconą wybitnemu Opolaninowi – Theodrowi Kaluzy. Temu, który jako pierwszy odważył się zanegować czterowymiarowość świata. Jego krok, choć na pierwszy rzut oka niewiele znaczący, w znaczy sposób przyczynił się do rozwoju światowej fizyki. Nie może więc dziwić, że jej autor trafił, po latach, na listę sześćdziesięciu największych naukowców wszech czasów, zajmując miejsce obok takich postaci jak Arystoteles, Einstein czy Maria Skłodowska-Curie. 

TEKST: Grzegorz Bogdoł