Autobus czerwony - historia opolskiego MZK

Komunikacja miejska w Opolu
„Autobus czerwony, przez ulice mego miasta mknie. Mija nowe jasne domy i ogrodów chłodny cień…” - tak swego czasu śpiewał Andrzej Bogucki. Chociaż miał on na myśli warszawski tabor, słowa te idealne pasują także do opolskiej komunikacji miejskiej, której historia sięga początku XX wieku.

By usprawnić komunikację w 1911 roku pojawił się pomysł budowy pierwszej linii… tramwajowej. O tym przedsięwzięciu oraz o powodach rezygnacji z tramwajów przeczytacie w naszym artykule: „Tramwajem po Opolu!”. W 1926 roku mieszkańcy mogli korzystać z 4 linii autobusowych, które łączyły Groszowice z miejscowością Kup (przez Rynek), Półwieś z koszarami przy ul. Ozimskiej, Rynek z Gosławicami, (jako uzupełnienie linii nr 1) oraz Rynek z Luboszycami. Funkcjonowały także miejskie linie pocztowe, które jednak nie obsługiwały ruchu pasażerskiego. Cztery linie osobowe i 6 linii pocztowych obsługiwało łącznie 15 pojazdów. Niewielka zajezdnia autobusowa oraz biura firmy obsługującej ruchu autobusowy, znajdowały się przy ul. Oleskiej.

Po II wojnie światowej pierwsze autobusy wyruszyły na opolskie drogi dopiero w 1950 roku. Wówczas uruchomiono tylko 3 linie obsługiwane przez zaledwie 6 autobusów. Trzy lata później do życia zostaje powołany Miejski Zakład Komunikacji. Jest to moment, o którym możemy powiedzieć – początek komunikacji miejskiej w powojennym Opolu. Niestety miasto nadal borykało się z brakiem taboru. 2 linie obsługiwały zaledwie 4 pojazdy. Linia nr 1 łączyła południowe dzielnice z Wróblinem, a linia nr 2 Kolonię Gosławicką z Półwsią. Szybki rozwój miejskiego przewoźnika obrazuje fakt, że już 4 lata później dysponował on 27 autobusami i obsługiwał 5 linii o łącznej długości ponad 45 km. Rozwój zakładu z pewnością utrudniała mała zajezdnia. Zlokalizowana przy ul. Kasprowicza baza posiadała słabe zaplecze, które nie dawało rady sprostać obsłudze coraz to większego taboru.

W kolejnych latach stale zwiększał się dostępny tabor, a także pod obsługę firmy włączono komunikację w Kędzierzynie-Koźlu i Nysie. W 1960 roku po raz pierwszy uruchomiono linię sezonową, która obsługiwała Turawę. Co ciekawe linie dojeżdżały znacznie dalej niż granice miasta. W stałej obsłudze były wtedy wsie takie jak Wróblin, Chmielowice, Malina, Mechnice czy Wawelno. Niestety już wtedy okazuje się, że autobusy po mieście poruszają się… zbyt wolno. Często w prasie można spotkać informacje o niezadowolonych pasażerach, którzy informują o spóźnionych pojazdach. By temu zaradzić firma wprowadza linie okresowe, które obsługiwane są tylko w godzinach porannego i wieczornego szczytu.

W 1977 roku w posiadaniu MZK było 207 pojazdów, jednak należy pamiętać, że były to także pojazdy poruszające się po Kędzierzynie i Nysie. Wydzielenie osobnych spółek organizujących transport publiczny na terenie tych miasta następuje w 1983 (KK) i 1992 (Nysa). Jeszcze w połowie lat 80. oddana do użytku zostaje nowoczesna baza przy ul. Luboszyckiej. Po raz pierwszy w historii MZK w Opolu ma zajezdnię zbudowaną specjalnie na ten cel. Dzięki temu obiekt jest nie tylko wyjątkowo nowoczesny, ale także komfortowy. Jest to też czas, kiedy przewoźnik uruchomił największą ilość linii w swojej historii. Regularnie na miasto wyjeżdżały autobusy na 30 liniach. Na drugim biegunie znalazł się rok 2006, kiedy to w Opolu działało jedynie 13 linii.

Lata mijają, siedziby MZK się zmieniają, ale jedno pozostaje niezmienne. To linia nr 3, która od 1957 roku łączy Gosławice (dziś pętla Pużaka) z ul. Rejtana. I od 60 lat cieszy się takim samym powodzeniem. W tym jubileuszowym (dla linii nr 3) roku należy życzyć opolskiemu MZK, by nadal woził pasażerów, a pasażerom, aby jak najrzadziej mieli okazję narzekać na miejskiego przewoźnika.

TEKST: Grzegorz Bogdoł, Justyna Kraus
fot.[Roman Kwaśniewski, ze zbiorów foxi/fotopolska.eu]