Kąpieliska i baseny w przedwojennym Opolu


By nieco odpocząć od codzienności, zapraszamy was do świata letniego wypoczynku nad wodą! Wspólnie odkryjemy dzisiaj miejsca, w których przedwojenni opolanie spędzali czas w słoneczne dni, rozkoszując się wodą i błogim odpoczynkiem. Jak wyglądały kąpieliska w dawnym Opolu?

Dziś może trudno to sobie wyobrazić, ale jeszcze na przełomie XIX i XX wieku Odra była rzeką stosunkowo czystą. Stan wody pozwalał na kąpiele i to wcale nie na dzikich plażach, a zorganizowanych miejskich kąpieliskach. Upodobania opolan zmieniały się i wybierali oni różne miejsca do kąpieli w Odrze. Jednym z popularniejszych było to na Zaodrzu, przy dzisiejszej ul.Bończyka. Kąpielisko Franczoka (na zdjęciu), służyło nie tylko do zabawy, ale także do domowych porządków, a nawet... jako myjnia dla wozów. Warto jednak zauważyć, że było to najdalej wysunięte na północ kąpielisko, więc zanieczyszczona woda nie przeszkadzała w kąpielach na plażach położonych niżej. Podobne miejskie kąpielisko znajdowało się po drugiej stronie rzeki, przy katedrze. Jego dzierżawcą był Fedor Heymann.


Największą popularnością cieszyło się jednak miejskie kąpielisko na wysokości Browaru Zamkowego, na opolskiej Pasiece. Tutaj można było nie tylko wejść do wody, ale także wynająć łódkę by popływać nieco dalej od brzegu. Darmowe miejskie kąpielisko znajdowało się w dzisiejszym Parku Nadodrzańskim. Uroczyście otwarto je w 1902 roku. Wyróżniało się spośród innych tego typu miejsc... regulaminem, który szczegółowo określał zasady korzystania, a nawet rodzaj ubioru w jakim należało zażywać kąpieli. Z pewnością kąpieliska zarządzane przez miasto, a być może także te dzierżawione przez prywatnych właścicieli, podzielone były na część dla mężczyzn i kobiet.

Odra, jak to rzeka, płatała figle władzom miasta. Nie nadawała się także do rozwoju profesjonalnego sportu. Właśnie dlatego podjęto decyzję o budowie kompleksu sportowego składającego się ze stadionu i basenów. Wybór padł na wschodnie przedmieścia Opola, tuż przy dworcu Opole - Wschodnie. Prace ukończono w 1930 roku, a nowe baseny z miejsca stały się najpopularniejszym kąpieliskiem w mieście. Bilet całodniowy kosztował aż 30 fenigów dla dorosłych i 15 fenigów dla dzieci. Było to znacznie więcej niż np. na kąpielisku na Pasiece, gdzie pełny bilet kosztował tylko 10 fenigów. Głównie przez różnice w cenie, nad Odrą nadal wypoczywała biedniejsza część mieszkańców, w większości z Zaodrza i przedmieść. Mimo wysokiej ceny biletu kompleks basenów był tłumnie odwiedzany przez opolan. Oczywiście baseny także zostały podzielone na część damską i męską.

Wraz z powstaniem nowoczesnego kompleksu basenów w mieście mógł zacząć rozwijać się klub pływacki. Chociaż stowarzyszenie pływackie działało już od 1911 roku, w końcu zyskało warunki do profesjonalnych treningów, a więc i startów w zawodach krajowych. Ciekawostką niech będzie pierwsza opolska szkoła pływania - założona już w 1872 roku przez Hugo Hielschera.

TEKST: Grzegorz Bogdoł