Na opolskim Rondzie...


Może dziś trudno to sobie wyobrazić, ale jeszcze kilkadziesiąt lat temu północna granica Opola znajdowała się zaledwie kilkaset metrów od Rynku. Okolice największego dzisiaj w mieście ronda to wówczas pojedyncze budynki i ciągnące się w każdą stronę pola. Wszystko zmieniło się w 1899 roku kiedy to w granice miasta została włączona wieś Zakrzów. 

Kilka lat wcześniej w 1881 roku na "Rondzie" powstaje jeden z największych gmachów Oppeln - Sąd Krajowy i Rejonowy oraz kompleks więzienny. Budynek w miejscu dzisiejszych wieżowców z pasażem handlowym, został zaprojektowany przez wybitnego polskiego architekta Zygmunta Gorgolewskiego (znany głównie z projektu Teatru Wielkiego we Lwowie). Wyznaczał on granicę zabudowy miasta. Na południe rozciągało się śródmieście i Stare Miasto, na północ pola i Zakrzów. Sam gmach wyróżniał się przede wszystkim rozmiarami. Dorównywał mu jedynie gmach rejencji na Placu Wolności. Zaprojektowany został w stylu historyzującego eklektyzmu, który zdaniem autora, doskonale licował z powagą sądownictwa. Za budynkiem ukryty został kompleks więzienny - istniejący do dziś i pomimo upływu prawie 150 lat wciąż pełniący swoją pierwotną funkcję!

W 1933 roku miasto otoczyła pierwsza w historii obwodnica (dziś obwodnica śródmieścia), rozpoczęła się budowa mostu nad Odrą. Dzięki temu nieco odludne okolice sądu zaczęły przeżywać rozkwit. Powstała brakująca zabudowa ulicy Książąt Opolskich (wówczas Mikołajskiej), a naprzeciw gmachu sądu stacja benzynowa. Na Rondzie powstają także Urząd Finansowy i Celny oraz Dom Polski - polska placówka kulturalna. 

II wojna światowa przynosi ogromne zniszczenia w tej okolicy. 12 grudnia 1944 roku w wyniku nalotów uszkodzony zostaje budynek sądu. Nie były to jednak duże zniszczenia i nie musiano nawet przerwać pracy. 6 dni później, 18 grudnia Oppeln bombarduje 166 alianckich "fortec". I tym razem zniszczone zostają okolice Ronda. Istnieć przestaje cała zabudowa ul.Książąt Opolskich od ul.Kominka w stronę Ronda. Zniszczony zostaje także budynek sądu, ale więzienie pozostaje nietknięte. 

Po wojnie miasto potrzebuje przestrzeni do rozwoju i rozbudowy. Tereny blisko centrum wydają się idealne. Niewielkie skrzyżowanie staje się coraz bardziej zakorkowane. To przecież właśnie tutaj krzyżowała się niezwykle uczęszczana trasa Wrocław - Katowice z drogą prowadzącą z centrum miasta do cementowni i Zakrzowa. W 1964 roku zapada decyzja o budowie ronda. W tym samym czasie ukończone zostają pierwsze w mieście "wieżowce". Słynne bloki "na Rondzie" zaprojektowane zostały przez krakowskich architektów Stefana Golonkę i Stanisława Sitarskiego. Po sąsiedzku powstaje Komenda Wojewódzka Straży Pożarnej zaprojektowana przez Marię Szumlańską. 

4 lata później, w 1968 roku całe miasto żyło pojawieniem się na Rondzie samolotu! Umieszczony na niewysokim cokole MIG szybko stał się prawdziwą atrakcją dla mieszkańców. Problem był z nim tylko jeden. Urzędnicy miejscy przekonywali, że pomnik to samowola budowlana. Oburzenia takim podejściem nie krył fundator instalacji - pierwszy sekretarz Komitetu Miejskiego Zenon Kawecki. Co odważniejsi zastanawiali się dlaczego dziób samolotu skierowany jest ku zachodowi. Czyżby szykował się on do ucieczki z kwitnącej Polski Ludowej? Tego było już za wiele. Pomnik tak szybko jak się pojawił, zniknął. I w zasadzie do dziś nie jest jasne co się z nim stało. 

W połowie lat 70. XX wieku rozpoczyna się budowa kolejnych dwóch wieżowców - tzw. "fortepianu". Nowoczesne budynki z pasażem handlowym w parterze i na piętrze, zaprojektował duet architektów Zdzisław Tarwid i Jan Matejuk. Budynki stanęły dokładnie w miejscu zniszczonego w wojnie gmachu sądu. Kilka lat później, w 1982 roku oddana do użytku zostaje estakada nad rondem oraz północny fragment mostu. Od tej pory, bezapelacyjnie Rondo dzierży tytuł najważniejszego opolskiego skrzyżowania. 

Tekst: Grzegorz Bogdoł
fot.[Roman Kwaśniewski/foxi/fotopolska.eu]