O tym, który ciężar świata dźwiga na swoich barkach

Opolskie kamienice w ciągu ostatnich lat zyskują nowe oblicza. Dzięki licznym remontom, zarówno tym udanym jak i nie, zmieniają się nasze ulice. Pozytywne zmiany cieszą tym bardziej, jeżeli dotyczą budynków, które z pewnością możemy nazwać „świadkami historii”. Taką właśnie kamienicą jest budynek przy dzisiejszej ulicy 1 Maja 15. Pięknie odrestaurowany, także dzięki pomocy miasta, dziś zachwyca przechodniów. Przyglądając mu się nieco dłużej dojrzymy liczne zdobienia, którymi pokryta jest cała elewacja!

Nieistniejąca kamienica przy
ul.1Maja.
fot.[Cristoforo/fotopolska.eu]
Charakterystycznym elementem dla kamienicy pod numerem 15 jest motyw Atlasa – greckiego tytana. Jest on powszechnie spotykanym elementem zdobniczym w Europie Środkowej. Stosowano go na fasadach barokowych budynków, a także przy zdobieniu wnętrz, a nawet elementów wyposażenia jak np. organów kościelnych. Stolicą rzeźb Atlasów jest Wiedeń. W Opolu Atlasi pojawili się na przełomie XIX i XX wieku. Ich obecnością na fasadach mogły pochwalić się jedynie dwa budynki. Oba znajdowały się przy dzisiejszej ulicy 1 Maja – dawnej Zimmerstrasse. Pierwszy z z nich nie przetrwał wojny. Znajdował się na skrzyżowaniu ulicy 1 Maja z Krakowską (dziś w tym miejscu działa hotel). W fasadzie tego obiektu postać Atlasa została umieszczona na wysokości pierwszego piętra i wspierała wykusz na drugim. Oprócz tego liczne mniejsze rzeźby stanowiły podpory balkonów. Kamienica, która wyglądem miała nawiązywać do barokowych realizacji była wyjątkowo bogato zdobiona. Niestety jak wiele budynków w tym rejonie Opola zniknęła bezpowrotnie. Kilkadziesiąt metrów dalej zachowała się za to druga kamienica, wcześniej wspomniana pod numerem 15. Lokalizacja tuż przy głównych dworcach regionu: kolejowym i autobusowym sprawia, że codziennie mijają ją tysiące osób. Budynek ten powstały w drugiej połowie XIX wieku, w okresie szybkiego rozwoju całej okolicy. Dworzec kolejowy do tej pory stał w szczerym polu, a tą sytuację zmieniono dopiero w 1865 roku kiedy wyznaczono dzisiejszą ulicę 1 Maja. Czterokondygnacyjna kamienica pod numerem 15 powstaje na zlecenie rodziny Foersterów. Z biegiem czasu przechodzi w posiadanie wdowy po panu Foerster – Helenie. Kamienica ta może poszczycić się bogatą fasadą, na której możemy podziwiać liczne detale architektoniczne. Szczególną uwagę zwracają dwie rzeźby Atlasów. Układ rzeźby, która podtrzymuje na swoich muskularnych ramionach wyższe kondygnacje, jest nawiązaniem do mitycznego wyobrażenia boga. Atlas skazany został przez Zeusa za udział w walkach z tytanami na dźwiganie sklepienia niebieskiego na swoich barkach. Tak właśnie był przedstawiany w architekturze. Twarz rzeźby jest pełna emocji i grymasu spowodowanego ciężarem swojego losu. Atlasi poza funkcją dekoracyjną, byli elementami konstrukcyjnymi znajdującego się nad nimi wykuszu. Obie rzeźby są identyczne, wykonane jako odlewy z tej samej formy. Nie są więc wyjątkowo cennymi rzeźbami. Ich jedyną wartością jest
Kamienica pod numerem 15 przed remontem.
fot.[Google Street View]
unikalność. W całym mieście nie spotkamy żadnego innego przedstawienia tej mitologicznej postaci. Rzeźby to nie jedyna ciekawostka związana z tą kamienicą. Przy głównych drzwiach wejściowych (znajdujących się od ulicy) każdy z przechodniów może podziwiać wyjątkową obudowę dzwonka. Dawniej w takich kamienicach zatrudniano portierów, którzy wpuszczali i wypuszczali mieszkańców i gości do budynku. Taki przywołujący portiera rzeźbiony dzwonek to spora ciekawostka i kolejny ślad opolskiej historii.

Dziś coraz rzadziej możemy dotknąć historii. Tym ważniejsze powinny być dla nas miejsca, które przetrwały burzliwą historię naszych ziem. Piękna kamienica przy 1 Maja jest nie tylko przykładem cudownej zabudowy jaką miało przed wojną Opole, a także doskonałym przykładem jak powinny wyglądać remonty zabytkowych obiektów. Podkreślenie ich walorów i wyeksponowanie wartości historycznej jest naszym obowiązkiem, a nie wyborem.

TEKST: Grzegorz Bogdoł

Więcej historycznych tekstów autorstwa Grzegorz Bogdoła znajdziecie w książce "Dawno temu w Opolu..."