7 mitów o średniowiecznym Opolu


1. Opole bogaciło się dzięki położeniu na szlaku handlowym.

Komory celne to średniowieczne odpowiedniki bramek na autostradzie. Pobierane na nich myto było zwyczajową opłatą za przejazd. Inna wysokość opłaty obowiązywała dla pieszych, inna dla przejazdów konnych, a jeszcze inna dla wozów. W Opolu komora celna znajdowała się przy moście nad Odrą. Prawdopodobnie działała już przed 1169 rokiem. Dochód przekazywany był do różnych instytucji, głównie kościelnych, a od 1310 roku całość zarobku przekazywana był do… Wrocławia. 23 lata później, Opole otrzymało prawo do posiadania przeprawy promowej na Odrze co wywołało otwarty konflikt z radą miejską we Wrocławiu. Od tego momentu spora część opłat „uciekała” promem. Pobierane na nim cło było znacznie niższe, przez co była to droga chętniej wybierana przez podróżnych.

 2. Opole było stolicą plemienia Opolan.

Obecnie nie ma faktów potwierdzających tezę, jakoby Opole miało być największym czy najważniejszym grodem plemienia Opolan. Początkowo uznawany za wiarygodne źródło „Geograf Bawarski” aktualnie uważany jest za pełen przekłamań i niepotwierdzonych w innych dokumentach hipotez. Istniała w miejscu Opola z pewnością osada, jednak jej znaczenie było prawdopodobnie marginalne. Mieszkańcy zajmowali się rybołówstwem i rolnictwem, a przeprawa na Odrze w okresie plemion nie miała większego znaczenia. Ranga miasta wzrosła w XI wieku, kiedy to Opole zaczęło się rozrastać i rozbudowywać, także na prawym brzegu rzeki. Obecnie najstarsze ślady zabudowy na prawym brzegu odnaleziono w latach 50. XX wieku pomiędzy zachodnią pierzeją Rynku, ul.Koraszewskiego, a ulicą Szpitalną.

3. Opole, z pewnością, otrzymało prawa miejskie w 1217 roku.

Lokacja Opola na prawie flamandzkim miała nastąpić w 1217 roku. Obecnie nie są znane jednak żadne dokumenty bezpośrednio potwierdzające ten fakt. Istnieją natomiast dokumenty dotyczące innych miast, które były lokowane na wzór Opola (m.in. Leśnica). Prawdopodobnie pierwsza lokacja była nieudana. Nie nadawała ona praw miejskich, a jedynie niektóre przywileje, które posiadały inne miasta. Do faktycznego (a nie mitycznego) założenia miasta Opola doszło prawdopodobnie w trakcie drugiej lokacji około 1250 roku, na prawie średzkim. Jednak dopiero trzeci przywilej lokacyjny wydany 6 czerwca 1327 roku jest w pełni wiarygodny. I to właśnie w XIV wieku Opole było w pełni zorganizowane, jako miasto. Przyjmując takie rozumowanie, za faktycznych „budowniczych” Opola powinno się uznawać księcia Bolko I i księcia Bolko II.

4. Położenie Opola sprzyjało rozwojowi miasta.

Lokacja miasta wiązała się m.in. z przygotowaniem jego planu, podziału działek i wyznaczeniem terenów pod miejskie „zaplecze”. W przypadku Opola ulokowane było ono 2-3 km od granic nowowyznaczonego miasta. Nie było to łatwe, głównie ze względu na szerokie rozlewisko Odry i bagna. Jak wskazują współcześnie historycy, ówczesne tereny miasta w obrębie murów spełniały potrzeby lokacyjne w zaledwie 40%. Sprawy nie ułatwiały także liczne stawy i jeziora otaczające Opole. Największym z nich był staw zlokalizowany w miejscu dzisiejszego skrzyżowaniu ul.Niemodlińskiej i Wojska Polskiego. Po sąsiedzku, w Szczepanowicach znajdował się Wielki Staw Szczepanowicki, a pomiędzy Opolem i Kępą „Wielki staw miejski”. Z kolei całe wschodnie granice miasta zajęte były przez trudno dostępne bagna i moczary.

 5. Zamek Górny pełnił taką samą funkcję, jak Zamek Piastowski.

Zamek w Opolu, głównie za sprawą swojego nieistnienia, także obrósł licznymi legendami. Pierwsza znana nam wzmianka o nim pochodzi z roku 1228. Początkowo istniała drewniana zabudowa ze wzniesioną pośrodku murowaną wieżą. W pełni murowany zamek powstał w naszym mieście nie wcześniej niż XIV wieku. Z tego też okresu pochodzi, zachowana do dziś, Wieża Piastowska. W średniowiecznym Opolu miał istnieć jeszcze jeden zamek – Górny. Chociaż informacji o nim jest, jak na lekarstwo. Przyjmuje się (z wątpliwym uzasadnieniem), że była to siedziba księcia Władysława Opolczyka. Jest to o tyle wątpliwe, że nie ma obecnie żadnego źródła bezpośrednio, jak i pośredniego potwierdzającego istnienie takiego obiektu. Być może „zamek górny” był tylko siedzibą wójta dziedzicznego (podobnie, jak w Głogówku), która z pewnością w Opolu się znajdowała, a której do dziś nie odnaleziono? Nieco światła na historię zamku dają dokumenty księżnej Ofki, w której pojawia się informacja o sprzedaży przez księcia Władysława Opolczyka „zamku wraz z ogrodami” radzie miejskiej.

6. Rynek i okolice to najstarsze części średniowiecznego Opola.

 Kształt centrum Opola jest typowym układem dla miast lokowanych na prawie niemieckim – centralny rynek, z odchodzącymi od niego prostopadle ulicami. To kolejny dowód na to, że jeżeli miasto miało być zlokalizowane w 1217 roku na prawie flamandzkim, to znajdowało się gdzieś indziej niż dzisiejsze Stare miasto. Głównym punktem średniowiecznego Opola był ratusz, dom kupiecki i kramy (w przypadku naszego miasta 13). Dom kupiecki, a więc odpowiednik sukiennic znajdował się przy ratuszu do końca XVI wieku. Nie był on szczególnie potrzebny, ponieważ miasto nie posiadało prawa składu – obowiązku wystawienia do sprzedaży towarów, które posiadali przejeżdżający kupcy. Klasycznie, jak w miastach niemieckich, jeden z rogów głównego placu przewidziany był pod budowę kościoła, w Opolu był to klasztor minorytów – franciszkanów.

7. Opole kwitło za panowania Piastów.

Opole z racji swojego marginalnego znaczenia militarnego i handlowego, nie było przykładem wspaniałego, średniowiecznego rozwoju. W czasie Piastów Opole zmagało się z postępującym wyludnieniem, o czym świadczą liczne listy pustostanów z XIV wieku. Opolu nie sprzyjała nie tylko marginalizacja na arenie politycznej, ale także nieudolne rządy ostatnich Piastów. W grodzie nad Odrą pełnię władzy miał książę, który to mianował burmistrza i radę miasta. Także książę był właścicielem ziemi w mieście, więc mógł on rozdzielać działki według swojego uznania. Jan II bez żadnego namysłu nadawał przywileje "wolnego domu", który likwidował nakaz płacenia podatków do miejskiej kasy. Najwięcej zyskała na tym szlachta i duchowieństwo, które mogło zaoszczędzić, najbardziej straciło miasto, któremu znacznie zmalały dochody.

Tekst: Grzegorz Bogdoł