Plac Kazimierza - nieukończony eksperyment na Zaodrzu


Zdewastowany, straszny, zapomniany – to tylko kilka przymiotników, jakie znajdziemy, gdy w internetową wyszukiwarkę wpiszemy „Plac Kazimierza w Opolu”. Chociaż większość opolskich placów i skwerów w ostatnich latach odzyskało swój blask, to miejsce wciąż czeka na swoje nowe życie. A przecież to właśnie zabudowa tego placu odmieniła losy całego Zaodrza!

Opolskie Zaodrze nie miało łatwo. Od zarania swojego powstania uważane było za gorszą część miasta. Położenie poza murami miejskimi sprawiało, że nie było tu bezpiecznie. Mieszkańcy średniowiecznego Opola rzadko z własnej woli wybierali się na lewy brzeg Odry. Tu też swoje miejsce znalazła miejska szubienica czy pierwszy w mieście szpital. Wszystko, co złe lokowano właśnie na Zaodrzu. Nic dziwnego, że opinia najgorszej dzielnicy ciągnęła się za tym miejscem przez kolejne wieki. Lata mijały, kolejne powodzie niszczyły liche domostwa za Odrą, a opinia pozostawała. XIX wiek to wręcz apogeum nagromadzenia się negatywnych elementów – nikt, nawet władze miasta nie ukrywały, że lepiej się tam nie zapuszczać. Kiedy w 1813 roku poszukiwany jest teren na nowy cmentarz, pojawia się propozycja, by zmarłych chować przy dzisiejszej ul.Wrocławskiej. Pomysł ten zostaje oprotestowany przez mieszkańców – w końcu czy wypada chować zmarłych na Zaodrzu? Pomimo licznych głosów sprzeciwu władze kościele są nieugięte (początkowo cmentarzem zarządzali ewangelicy i katolicy, dopiero w 1874 roku teren przeszedł pod zarząd miasta). Od teraz opolanie częściej zaglądają do tej części miasta – nie oznacza to, że jest tam bezpieczniej. Władze miejskie oficjalnie odradzają odwiedziny Zaodrza po zmroku. W dzielnicy żyją obok siebie najbiedniejsi mieszkańcy, wyrzuceni z centrum miasta, drobni przestępcy, pijaczki i panie wykonujące najstarszy zawód świata.

Mamy początek XX wieku, kiedy magistrat mówi dość! Zapada jedna z najważniejszych decyzji w historii Zaodrza. Dzielnica ma się zmienić nie do poznania. W planach są nowe osiedla i mieszkańcy, którzy pozwolą zmienić tę część miasta raz na zawsze – tak powstaje Falkenbergen Platz, dzisiejszy Plac Kazimierza.

W połowie lat 30. XX wieku do zamieszkania zostaje oddana nowoczesna, modernistyczna zabudowa dzisiejszego Placu Kazimierza. Jest to spójna koncepcja zabudowy mieszkalnej stworzona w myśl obowiązujących wówczas trendów modernistycznych. Idealne obiekty mieszkalne miały być przede wszystkim wygodne, dostosowane do indywidualnych potrzeb mieszkańców. Panujący w wyglądzie tych budynków minimalizm to modernizm w czystej postaci. Zadanie przygotowania modelowego osiedla na Zaodrzu otrzymuje wrocławski architekt Albrecht Jager, który wcześniej tworzył m.in. w Chorzowie, Bytomiu i Wrocławiu. W przestrzeni Placu Kazimierza powstał m.in. trzykondygnacyjny galeriowiec z parterowymi pawilonami handlowymi zakończonymi zaokrąglonymi narożnikami, a także plac centralny, który był miejscem integrującym okolicznych mieszkańców. Chociaż nowi mieszkańcy nie mogli długo cieszyć się swoimi domami, przez kilka lat okazało się, że budynki w pełni spełniają funkcję wygodnych mieszkań. Inwestycja to impuls dla rozwoju Zaodrza. Po raz pierwszy wykorzystany zostaje potencjał, jaki drzemie w tej zapomnianej dotychczas dzielnicy. Niestety, dziś trudno odnaleźć piękno kamienic. Jak w wielu przypadkach dowolnie dobierana stolarka okienna czy kolory elewacji tworzą prawdziwy oczopląs form i barw odbierając zabudowie jej pierwotny wygląd i niszcząc jedną z pereł opolskiego modernizmu. Remonty bez żadnego nadzoru na zawsze zniszczyły wyjątkowy charakter budynków.

"Nowi" mieszkańcy Zaodrza mogli cieszyć się swoimi domami zaledwie dekadę. Tym razem nad dzielnicę nadeszła kolejna "fala" zmuszająca ich do ucieczki i porzucenia dotychczasowego życia. Wojenny front sprawił, że kolejny raz losy tej części miasta uległy zmianom. Lata mijają i chyba tylko jedno pozostaje niezmienne. To wciąż obecne, negatywne przymiotniki opisujące rzeczywistość Zaodrza. A może to już taki smutny los tej dzielnicy?

Tekst: Grzegorz Bogdoł
fot.[Cristoforo/fotopolska.eu]