Pałac Kultury i Nauki w Opolu

Jeżeli do tej pory Pałac Kultury i Nauki kojarzył wam się wyłącznie z Warszawą, to mamy ważną informację! Także Opole miało swój pałac. Nie dość, że identyczny, jak ten warszawski to jeszcze znacznie wcześniej. Jak to możliwe, że jeden z najwyższym budynków w Polsce istniał przez pewien czas w naszym mieście? Zapraszamy do lektury!

No dobrze, z tym pałacem kultury w Opolu to nie do końca prawda. Owszem powstał on w Opolu, owszem był identyczny, jak ten warszawski, różnił się jednak (i to znacznie) wielkością. Była to bowiem sporej wielkości... makieta pokazująca, jak będzie wyglądał ukończony "dar narodu radzieckiego". Owa makieta stanęła w centralnym punkcie dzisiejszego pl. Jana Pawła II. Nie było jeszcze wówczas teatru, nie było domu towarowego i bloków. Trwała za to budowa siedziby opolskiej PZPR (dzisiaj Wydział Ekonomiczny UO). Cała okolica miała stać się najbardziej reprezentacyjną częścią "nowego" Opola i jednocześnie pokazem możliwości komunistycznych władz. Ulicę Ozimską planowano przekształcić w główną miejską arterię, okazjonalnie wykorzystywaną, jako aleję defiladową. 

Budowa Pałacu Kultury i Nauki w Warszawie rozpoczęła się w 1952 roku. Rok później w Opolu powstała jego makieta. Wykonana została z niezwykłą precyzją, wiernie odtwarzając większość detali architektonicznych. Osiągnęła wysokość 11 metrów i szybko stała się lubianym miejscem spacerów w mieście. Historia makiety nie była zbyt długa. Już 3 lata po jej ukończeniu została zdemontowana. Prawdopodobnie ze względu na swój stan techniczny, który zawdzięczała głównie słabym jakościowo elementom konstrukcyjnym. 

Centralne miejsce na placu nie pozostało na długo puste. Szybko w tym miejscu ustawiono iglicę autorstwa Floriana Jesionowskiego (tego samego, który zaprojektował fontannę i przystanek autobusowy na Placu Wolności). Oficjalnie był to pomnik ufundowany przez miasto na cześć Polskiej Partii Robotniczej z okazji 20. rocznicy jej powstania. Tuż obok znalazło się miejsce na mały "ołtarzyk" poświęcony Włodzimierzowi Leninowi. Rzeźba ta również nie zabawiła zbyt długo na ówczesnym Placu Lenina. Została zdemontowana i zastąpiona dobrze znanym Pegazem autorstwa Mariana Nowaka.

Tekst: Grzegorz Bogdoł
fot.[ze zbiorów A. Janowskiego]