Sklep Kolonialny na ul.Krakowskiej


Nie jest niczym nowym, że na ulicach miast sklepy pojawiają się i znikają. Rynek bywa brutalny i nie każdy punkt przetrwa lata. Są jednak takie miejsca, które wyjątkowo mocno zapisują się w historii każdego miasta. Sklepy, restauracje czy kawiarnie, które pozostają w pamięci kolejnych pokoleń. Mieliśmy w Opolu sklep "pod kafelkami", którego historię przeczytacie tutaj czy niezapomniane Delikatesy (ich historia tutaj). W końcu nadszedł czas przy przypomnieć, a może i uwiecznić historię innego kultowego sklepu - witajcie w sklepie kolonialnym! 

Adres Krakowska 32 był znany już przedwojennym mieszkańcom Opola. Wtedy jednak, w tym miejscu działał sklep, jakich przy ówczesnej Hindenburg Strasse było wiele. Nic specjalnego. To co było normalnością, po wojnie stało się czymś wyjątkowym. Kamienica, chociaż niewielka i niezbyt reprezentacyjna przetrwała wojenną pożogę w całkiem dobrym stanie. Nadawała się do szybkiej odbudowy, a więc i bez problemu została zasiedlona. Zamieszkała w niej rodzina nie tylko odbudowała budynek, ale nadała mu drugie życie. W parterze działać zaczął sklep mięsny. Nie przetrwał on jednak zbyt długo. W 1948 roku sklep zostaje zamknięty, a w jego miejscu pojawia się... sklep kolonialny. Ten sam, który znaliśmy współcześnie. Właścicielami od zawsze była rodzina Bejmów. Sklep ten zapisał się w świadomości wielu opolan, jako miejsce gdzie można było dostać to, czego w innych punktach brakowało. Szczególnie w czasach PRLu braki z zaopatrzeniem były powszechne, a w Kolonialnym można było przenieść się w zupełnie inny świat.

Czasy się zmieniały, systemy upadały a Kolonialny trwał z kolejnymi pokoleniami opolan. Historia ta nie ma jednak happy endu. W 2018 roku sklep musiał zostać zamknięty - wszystko ze względu na plany rewitalizacji ulicy Krakowskiej i budowy w tym miejscu nowego budynku - Centrum Aktywizacji Społecznej. W ramach remontu głównego deptaku miasta zaplanowano wyrównanie linii zabudowy, do tej ustalonej w czasach komunizmu (budynek ze sklepem kolonialnym był ustawiony w przedwojennej linii zabudowy, a późniejsze budynki cofnięto kilka metrów w głąb). I tak to po 70 latach, wraz z nowym życiem ulicy Krakowskiej, zakończyło się życie kolejnej opolskiej legendy. 

Tekst: Grzegorz Bogdoł

fot.[fotopolska.eu]